- autor: Admin, 2011-11-20 18:51
-
Formacja Port 2000 - Pogoń Świebodzin 1:2 (0:1)
Spotkanie dwóch najlepszych drużyn z regionu przyciągnęło na stadion w Porcie 2000 wielu głodnych dobrej piłki kibiców. Ci, którzy niedzielne popołudnie poświęcili na mecz Formacji z Pogonią z pewnością nie żałują, gdyż ujrzeli ciekawą, stojącą na dobrym poziomie i emocjonującą aż do ostatniego gwizdka sędziego potyczkę. Niestety jako zwycięzcy z boiska schodzili grający na co dzień w III lidze zawodnicy Pogoni Świebodzin. "Portowcy" nie mają się jednak czego wstydzić, gdyż zagrali dobry mecz i w niczym nie ustępowali wyżej notowanemu rywalowi. Zabrakło tylko szczęścia.
Już od pierwszych minut gracze Formacji mocno zaatakowali bramkę gości. Szczególnie groźne były rzuty rożne, które siały popłoch w szeregach obronnych Pogoni. Niestety żaden z kornerów nie został zamieniony na gola.
Najbliżej zdobycia bramki dla drużyny z Portu 2000 był Bartosz Knop, którego uderzenie głową zatrzymało się na poprzeczce.
Pierwszy gol tego meczu zdobyty został w 40. minucie. Niestety było to trafienie dla gości, których na prowadzenie wyprowadził Kamil Kruszyński.
Tuż przed przerwą Pogoń mogła powiększyć swoją przewagę, jednak strzał Andrzeja Dorniaka ładnie obronił Michał Hajdasz.
To, co nie udało się na koniec pierwszej części gry, udało się na początku drugiej. Michał Hajdasz wypiąstkował futbolówkę na 15. metrze, co wykorzystał Rafał Duchnowski. Napastnik Pogoni będąc 40 metrów od bramki Formacji huknął z pierwszej piłki i przelobował "Biedronę".
Zaledwie 5 minut później sygnał do ataku dał "Portowcom" Marcin Iwan, który strzałem z powietrza zdobył kontaktowego gola.
Ostatnie pół godziny meczu to nieustanne ataki z obu stron, które nie zostały jednak zamienione na kolejne bramki. Tym samym wyśmienity mecz zakończony został skromnym zwycięstwem Pogoni Świebodzin.